Wchodząc do polskiego domu zdejmujemy buty. W Japonii w dobrym tonie jest siorbanie przy posiłku. W Indonezji podawanie jedzenia lewą ręką to ogromny nietakt. A jakie zwyczaje panują w mongolskiej jurcie?
Konstrukcja jurty, jak i zwyczaje w niej panujące, zależą od rejonu Mongolii. Największe różnice istnieją pomiędzy zachodnią Mongolią (zamieszkałą przez Kazachów) a pozostałą częścią kraju. Kazachskie zwyczaje odbiegają od tych typowo mongolskich.
Ze względu na wędrowny tryb życia u nomadów wykształciła się niesamowita gościnność. Koczownicy nigdy nie odmawiają pomocy, wszystkich gości przyjmują z szacunkiem, nawet nieznajomych obficie częstują. Żyją przy tym skromnie, w bardzo trudnych warunkach. Dlatego warto zapoznać się ze zwyczajami panującymi wśród lokalnej ludności, aby nie urazić gospodarzy w zamian za okazaną gościnność.
Jak wygląda jurta?
Jurta to okrągły namiot o prostej drewnianej konstrukcji. Ściany jurty stworzone są z poprzecznie przecinających się drewnianych listewek. Dłuższe pałąki schodzą się koncentrycznie od ścian do okrągłego otworu w dachu. Otwór służy wentylacji oraz pełni funkcję okna. Przez dziurę w dachu odprowadzona jest rura kozy ogrzewającej jurtę.
Na taką drewnianą konstrukcję narzucony jest płócienny materiał. W zimę pod płótno upychana jest warstwa izolacyjna, przeważnie z owczej wełny. Ocieplane są tylko ściany jurty. Otwór w dachu można zamknąć z poziomu ziemi warstwą płótna zakończoną sznurkiem.
W zależności od rejonu Mongolii, całą konstrukcję podtrzymują albo dwie drewniane kolumny wyznaczające centralną część jurty lub jeden długi pałąk (w kazachskiej części Mongolii). Drzwi do namiotu zawsze skierowane są na południe. Dzięki temu nomadzi łatwo są w stanie rozpoznać porę dnia po kącie wpadania promieni słonecznych przez otwór w dachu (działa to jak zegar słoneczny). Taki układ dodatkowo chroni jurtę przed silnymi wiatrami z północy.
Wnętrze jurty jest ubogie, jednak nomadzi często ozdabiają drzwi i drewniane kolumny podtrzymujące konstrukcję rzeźbami lub malowidłami, a ściany obwieszają kilimami i kolorowymi materiałami. Niemal w każdej jurcie, w honorowym miejscu z tyłu namiotu, znajduje się bogato zdobiony drewniany kredens na rzeczy wartościowe i sentymentalne. Tutaj rozstawione są rodzinne fotografie i pamiątki, a w przypadku rodzin wierzących w szamanizm również ołtarz.
Jurta ma zazwyczaj kilka metrów średnicy. Wyjątkiem są znacznie większe jurty Kazachów.
Życie w jurcie
Cała rodzina, często kilka pokoleń, mieszka w jednej jurcie. Zwyczajem jest, że młoda żona sprowadza się do obozu teściów. Młoda para śpi po jednej stronie jurty (z prawej w kazachskiej części Mongolii, z lewej w pozostałych rejonach), rodzice męża po drugiej. Młodzi nie mają za wiele prywatności. W nocy od reszty rodziny odgradza ich tylko baldachim.
W ciągu dnia mężczyźni zwykle siedzą po lewej stronie od wejścia, kobiety z prawej. Z tyłu jurty jest miejsce zarezerwowane dla najbardziej honorowych członków rodziny. Goście zazwyczaj przyjmowani są w głębi namiotu po lewej stronie na małych stołkach, nigdy na łóżkach.
Jurta opalana jest centralnie ustawioną kozą. Służy ona również jako kuchnia.
Koczowniczy tryb życia
Jurta zbudowana jest tak, aby w łatwy sposób mogła zostać złożona i rozstawiona na nowo. Nomadzi przenoszą swoje obozowisko średnio 3-4 razy w roku poszukując lepszych pastwisk dla swoich stad oraz osłony przed zimnem. Tradycyjnie wykorzystują do tego wielbłądy (do przeniesienia jednej jurty potrzeba 2-3 wielbłądów), coraz częściej jednak wynajmują w tym celu samochody dostawcze.
Wprawieni nomadzi potrafią złożyć jurtę w 2 godziny. Sama byłam tego świadkiem w dolinie Orkhon w centralnej Mongolii. Wstałam, poszłam na spacer i jurty sąsiadów już nie było.
Zimą nomadzi często przenoszą się do prostych domów lub rozstawiają jurty w szałasach zbudowanych z drewna i kamieni, co daje dodatkową osłonę w trudnym warunkach. W centralnej Mongolii, niektóre rodziny pozostają w jurtach przez cały rok. Mniejsze jurty łatwiej ogrzać zimą. Na zachodzie jednak standardem jest przenoszenie się do zimowych domów (kazachskie jurty są zbyt duże, żeby utrzymać je zimą w cieple).
Jak zachować się w jurcie?
Nomadzi w wielu kwestiach są przesądni. Wchodząc do jurty się nie puka. Zazwyczaj goście w progu wykrzykują powitanie. Nie można stanąć na próg ani zatrzymać się w drzwiach. Nadepnięcie na próg w drzwiach jest dla nomadów jak stanięcie na szyję gospodarza. Przechodząc przez drzwi należy się schylić. Nietaktem jest uderzenie głową we framugę (uwierzcie mi, niedoświadczonym turystom często się to zdarza …). Dodatkowo, wchodząc do kazachskiej jurty należy przekroczyć próg prawą nogą, wychodzi się zaś lewą.
Centralna część namiotu, wyznaczona przez dwie drewniane kolumny, to dla nomadów święte miejsce. Nie można przez nie przechodzić ani podawać rzeczy między kolumnami. Nie można się też podtrzymywać za drewniane belki ani opierać o kolumny. Zasada ta nie dotyczy kazachskich jurt, które nie są podtrzymywane przez kolumny i nie mają w ten sposób wyznaczonej centralnej części.
W większości Mongolii jurtę obchodzi się wyłącznie zgodnie ze wskazówkami zegara. Nigdy w kierunku przeciwnym. Podobna zasada panuje w trakcie poruszania się w jej wnętrzu. W zachodniej Mongolii ta zasada nie obowiązuje. Należy za to wyjść z jurty w tym samym kierunku, z którego się przyszło.
W niektórych rejonach Mongolii nietaktem jest również siedzenie ze stopami skierowanymi w stronę innych osób.
W jurcie śpi się ze stopami zwróconymi do wyjścia. Dlatego łóżka gospodarzy znajdują się zawsze po bokach namiotu. Ta zasada dotyczy również turystów przyjmowanych w gościnę przez lokalne rodziny, nawet jeśli posłanie rozłożone jest na podłodze.
Koczownicy wykorzystują wyłącznie drewno i wysuszone odchody jaków do palenia w kozie. Nie można w niej spalać śmieci. Nomadzi z dużą czcią traktują ogień. Śmieci nie mogą być również przechowywane razem z drewnem na opał.
Wchodząc do jurty należy zdjąć rękawiczki. Nic tak nie obraża gospodarzy, jak sugestia, że w jego domu jest zimno.
Jak zachować się wobec gospodarzy?
Nomadzi są bardzo gościnni. Wszystkich przybyszów niezależnie od stopnia znajomości częstują kobylim mlekiem (herbatą z mlekiem) i serem w różnej postaci. Nie wypada odmówić poczęstunku. Z grzeczności należy przynajmniej spróbować serwowanych potraw i napojów.
Mleko lub herbatę pije się z jednej miski. Pierwszy łyk zawsze należy do gospodarza. Następnie częstowani są goście zgodnie z wiekiem. Pusty talerz oznacza głód (spodziewajcie się dokładki).
Samoobsługa w jurcie nie jest mile widziana. Gośćmi zajmują się gospodarze (a raczej gospodyni, bo w Mongolii panuje patriarchalizm) i wszelkie przejawy sprzeciwu traktowane są jako obraza.
Przedmioty i jedzenie podaje się wyłącznie prawą ręką. Dotyczy to również częstowania się z półmiska.
Osobom starszym należy oddać szacunek. Dotyczy to między innymi wchodzenia i wychodzenia z jurty, serwowania posiłków, ustępowania miejsca. Niby nic nadzwyczajnego, jednak w przypadku mongolskich rodzin szacunek oddawany starszym to nie tylko kwestia uprzejmości, a ważna część ich kultury.
Nie można dotykać głowy ani kapelusza innej osoby ani go przesuwać w inne miejsce.
Więcej o Mongolii przeczytacie na blogu.