Podobno Zhangjiajie National Forest Park (张家界国家森林公园) był inspiracją dla Jamesa Camerona przy tworzeniu scenografii filmu “Avatar”. Faktycznie, strzeliste góry parku narodowego przypominają filmową krainę Pandory. Chińczycy sprytnie wykorzystali ten fakt do promocji parku. Coraz bardziej przylega do niego nazwa “Góry z Avatara”, a jeden ze szczytów został nawet oficjalnie przezwany “Avatar Hallelujah Mountain” na cześć filmowych wiszących gór.
Skamieniały las
Zhangjiajie National Forest Park to park narodowy leżący w chińskiej prowincji Hunan, który słynie ze strzelistych wapiennych formacji pnących się ku niebu na wysokość nawet kilometra. W całym parku jest ponad 3000 skalnych wież, które powstały w skutek erozji, rzeźbione przez miliony lat przez wodę i lód. Park wygląda niczym skamieniały las.
Góry Avatara są częścią Wulingyuan Scenic Area, który jako pierwszy w Chinach został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Jest to również pierwszy oficjalny park narodowy w Państwie Środka.
Góry z Avatara w deszczu
Nic tak nie psuje zwiedzania jak tłumy chińskich turystów i załamanie pogody. Bo czy może cieszyć przebijanie się przez ścianę deszczu? Albo ciągłe obrywanie czyjąś parasolką? Albo punkt widokowy, gdzie głównym widokiem jest mgła w kolorze kałuży? Zwłaszcza, gdy za takie atrakcje trzeba słono zapłacić.
Na pierwszym punkcie widokowym bez widoku zaczęłam żałować 225 juanów (jakieś 125 zł) wydanych na kartę wstępu do Zhangjiajie National Forest Park. Myśl ta już zaczęła się zadamawiać w mojej głowie, kiedy znienacka w najbardziej znanym punkcie parku – Avatar Hallelujah Mountain – zaczęło się przejaśniać. Przestało padać, a wiatr na chwilę rozwiał wszędobylską mgłę. W ruch poszły migawki aparatów i łokcie chińskich turystów. Późnym popołudniem mgła zupełnie odpuściła a chmury zawisły ponad skalnymi wieżami, jednak twardo nieprzepuszczając słońca.
Taka pogoda utrzymała się drugiego dnia mojego szwendania się po parku narodowym. Widoczność była dobra, ale słońce ani na moment nie wyjrzało zza chmur. Komfort zwiedzania był za to nieporównywalnie lepszy niż pierwszego dnia w strugach deszczu.
Jednak dziś przeglądając zdjęcia z Zhangjiajie National Forest Park wolę te deszczowe, z mgłą połykającą skalne wieże. Pogoda dodała górom dramatyzmu niczym w filmowej krainie Pandory. Nie miałabym szansy zobaczyć tego oblicza parku w pogodny dzień. Czas nas uczy pogody…
Zwiedzanie parku
Wstęp do parku od marca do listopada kosztuje 225 juanów (w pozostałym okresie 115 juanów). Do biletu doliczane jest ubezpieczenie w wysokości 3 juanów. Karta wstępu umożliwia zwiedzanie przez 4 kolejne dni (na karcie kodowany jest termin ważności oraz odcisk palca).
Po Górach z Avatara kursują darmowe autobusy. Nie da się jednak w ten sposób objechać całego parku. Autobusy dowożą do pieszych szlaków, płatnych kolejek linowych, wind lub pociągu.
W parku znajduje się najwyższa na świecie zewnętrzna winda (Bailong Sightseeing Elevator). Przejażdżka w jedną stronę kosztuje 72 juany. Kolejki linowe to wydatek od 65 do 76 juanów. Bilet na jedyny w parku pociąg (Ten-Mile Gallery Tourist Train) kosztuje 38 juanów. Windy Bailong i niektórych kolejek linowych nie da się ominąć. Nie ma wyznaczonych szlaków wzdłuż ich trasy. Jeśli nie chcecie za nie płacić, zaplanujcie wędrówkę tak, aby je ominąć.
Poruszanie się po parku wymaga częstych zmian autobusów. Poszczególne rejony parku są obsługiwane przez różne linie. Praktycznie na każdym przystanku trzeba wysiąść z jednego autobusu i wsiąść do innego.
Trudno o dobrą mapę parku narodowego, zwłaszcza po angielsku. W moim noclegu dostałam ręcznie korygowany plan. Właściciel dopisał po angielsku najważniejsze punkty orientacyjne i dorysował trasy autobusów. Proporcje się może nie zgadzają, ale mapa w dobry sposób odzwierciedla szlaki piesze i środki transportu.
Szlaki są dobrze naniesione w aplikacji Maps.me. Warto ściągnąć mapę prowincji Hunan.
Lepszą mapę znalazłam już po odwiedzeniu parku. Jej niekwestionowaną zaletą jest szczegółowość i język angielski. Więcej zeskanowanych planów parku znajdziecie tutaj.
Jak się dostać do parku?
Główne wejście Forest Park Ticket Office znajduje się na południowym krańcu Zhangjiajie National Forest Park, najbliżej dużego miasta Zhangjiajie (张家界), które oferuje zbłąkanemu turyście wikt i opierunek. Jest tu też małe lotnisko i stacja kolejowa (jednak pociągi pociski jeszcze tu nie dojeżdżają). Nic dziwnego, że mimo odległości większość turystów wybiera Zhangjiajie jako bazę wypadową do parku i okolicznych atrakcji.
Równie popularne jest jest wschodnie wejście w górskim miasteczku Wulingyuan (武陵源). Miasteczko to taka chińska wersja Zakopanego. Jest nisko położone, więc na punkty widokowe będziecie musieli się wdrapać lub wjechać kolejką.
Znacznie mniej oblegane są zachodnie wejście w Yangjiajie (杨家界) i północne w Tanzi (天子). Yangjiajie znajduje się na trasie autobusu do wioski Tanzi.
Korzystając z Tianzi Mountain Ticket Office zaczynacie zwiedzanie parku z wysokiego pułapu, co oszczędza męczącej wspinaczki na punkty widokowe. Jest to jednak brama najdalej położona od Zhangjiajie.
Punkty widokowe
Park podzielony jest na kilka obszarów. Główne z nich to Yuangjiajie Scenic Area, Yangjiajie Scenic Area and Tianzi Mountain Area.
Najbardziej znane atrakcje znajdują się obszarze Yuangjiajie (袁家界). Tutaj możecie zobaczyć góry z Avatara (popularne punkty widokowe to Greatest Natural Brigde, First Bridge under Heaven, Avatar Hallelujah Mountain, Enchanting Terrace) i przejechać się rekordowo wysoką windą Bailong. U podnóża windy znajduje się punkt widokowy, który warto odwiedzić nawet, jeżeli nie będziecie z niej korzystać.
Przygotujcie się jednak na tłumy turystów nawet przy niepogodzie.
Drugi popularny obszar to położone wysoko punkty widokowe w obszarze góry Tianzi, które znajdziecie za brązową statuą majora Helonga (m.in. Yunqing Rock, Fossiled Giant Tortoise) oraz w okolicy Tianzi Pavilion (np. Warrior Taming Horse). Będziecie mogli zobaczyć z nich panoramiczne widoki na skalny las.
W okolicy Tianzi Mountain Ticket Office znajdują się również punkty widokowe Cock Pecking, Grand Seightseeing Platform i Emperior Throne. Widok z Cock Pecking jest jednym z moich ulubionych, ze względu na rozległą panoramę oraz totalny brak innych turystów. Odstraszają ich chyba dość strome schody. Na szczęście nie zbudowano tu jeszcze kolejki linowej.
Jeśli chcecie podziwiać skalne wieżowce z innej perspektywy możecie wybrać się na spacer w rejonie Golden Whip Sream w pobliżu głównego wejścia. Trasa ma 7,5 km i prowadzi wzdłuż strumienia u podnóża gór. Uważajcie tutaj na małpy złodziejki.
Ten-Mile Natural Gallery to spacer doliną u podnóża góry Tianzi. Alternatywnie trasę można pokonać elektryczną kolejką. Widoki są od strony pieszego szlaku, więc jak dla mnie pociąg to strata pieniędzy i czasu, bo po bilety trzeba swoje odstać.
Moja trasa
Polecam spędzić w parku przynajmniej 2 dni i dostosowywać trasę do pogody. Wysoko położone punkty widokowe w okolicy Tianzi często zasnute są mgłą. W deszczu widoczność jest praktycznie zerowa. Jeśli pada największe szanse zobaczenia gór macie w Yuangjiajie, ze względu na bliskość formacji skalnych.
W ciągu dwóch dni w Zhangjiajie National Forest Park przeszłam ponad 30 km. Bazę noclegową miałam w wiosce Tianzi.
Pierwszy dzień to była ucieczka przed deszczem. Przyjęłam chiński tryb zwiedzania, na chwilę wyskakując z autobusu na punkty widokowe.
Zwiedzanie zaczęłam w Tianzi Mountain Ticket Office, gdzie darmowy autobus dowiózł mnie do pierwszego węzła komunikacyjnego. Tu przesiadłam się do autobusu w stronę Helong Parking. Pierwszym przystankiem były wysoko położone punkty widokowe w okolicy Tianzi. Tutaj w strugach deszczu zobaczyłam tylko szarą mgłę. W poczuciu beznadziei, wróciłam autobusem w rejon Gór z Avatara, gdzie zaczęło się przejaśniać. Po przejściu jednokierunkowej trasy, pieszo doszłam do punktu widokowego pod windą Bailong. Na koniec zrobiłam jeszcze raz sławną trasę w rejonie Yuangjiajie i wróciłam przemoknięta na nocleg do wioski Tanzi.
Drugiego dnia praktycznie okrążyłam park. Z samegi rana wzięłam lokalny autobus z Tianzi do Yangjiajie (5 yuanów, ok 30 min) i częściowo korzystając z autobusów, częściowo z własnych nóg, dostałam się w rejon Golden Whip Stream. Potem wzdłuż trasy pociągu przeszłam Ten-Mile Natural Gallery. Tutaj rozpoczęła się 2 godzinna wspinaczka schodami na górę Tianzi. W ten sposób ponownie dostałam się w okolice Tianzi Pavilion i punktów widokowych w okolicy statuy Helonga. Przejechałam autobusem do węzła komunikacyjnego przy Tianzi Mountain Ticket Office, gdzie schodami w dół doszłam do punktów widokowych Cock Pecking, Grand Seightseeing Platform i Emperior Throne. Był to ostatni punkt programu drugiego dnia.
Ze względu na strome podejście polecam realizację tej trasy w drugim kierunku.
Informacje praktyczne
- Zhangjiajie posiada małe lotnisko oddalone zaledwie 5 kilometrów od miasta. Podróżując z lotniska możecie skorzystać z darmowego autobusu, który kursuje zgodnie z rozkładem lotów. W późnych godzinach wieczornych (przylatywałam po 23), autobus już nie jeździ. ZA taksówkę nie płaćcie więcej niż 30 juanów.
- Polecam nocleg w wiosce Tanzi, dzięki temu unikniecie tłumów turystów i będziecie spać tuż przy bramie wejściowej parku.
- W Tanzi spałam w Zhangjiajie Haolaiwu Inn. Gospodarz mówi po angielsku, za darmo dowozi do i odbiera z dworca autobusowego, czy wejścia do parku narodowego (mimo, że z noclegu do parku jest piechotą 15 min). W pensjonacie można też zamówić smaczne domowe śniadanie (20 juanów) lub kolację za 30 juanów (tańsza opcja wegetariańska kosztuje 20 juanów).
- Autobusy do wszystkich miejscowości W rejonie Gór z Avatara odjeżdżają z Zhangjiajie Central Bus Station. Bilety kupuje się u konduktowa lub kierowcy. Nie trzeba stać w kolejce do kasy.
- Autobusy do głównej bramy Forest Park Ticket Office i Wulingyuan odjeżdżają regularnie co kilkanaście minut.
- Autobusy z Zhangjiajie do Tanzi kursują rzadziej niż w rejon Wulingyuan (co godzinę od 6:30 do 17:30). Koszt biletu to 17 juanów. Czas przejazdu do Tianzi to ok 90 min (autobus wspina się krętą drogą). Z Tianzi do Zhangjiajie rozkład jazdy nie jest stały. Po porannych autobusach o 7 i 7:30 trzeba się wstrzelić w autobus przyjeżdżający z Zhanegjiajie.
- Rozkład jazdy autobusów sprawdzicie na stronie chinabusguide.com.
Wpisy o Chinach będą pojawiać się na blogu. Dlatego zostańcie ze mną. To be continent …